Kościół parafialny
Parafię rzymskokatolicką w Wohyniu powołał do życia Zygmunt I Stary przywilejem z 1537r. Drewniany kościół, wystawiony ze szkatuły królewskiej, spłonął doszczętnie od pioruna w dn. 26.06.1794r. Przez czterdzieści lat nabożeństwa odbywały się w prowizorycznej kaplicy. Budynek był bardzo zniszczony i w 1833r. sporządzono pierwsze plany nowego kościoła. Główny ciężar budowy przyjął na siebie hrabia Stanisław Zamoyski, właściciel dóbr wohyńskich i włodawskich. Ok. roku 1840 świątynia stanęła w stanie surowym. W mur kościoła wbudowany jest kamień z wykutym napisem: „STA/NISŁAW/HRA/BIA/OR/DYNAT/ZAMOYSKI TEN KAMIEŃ POŁOŻYŁ A/KSIĄDZ/W/AWRZYNIEC/DRACHALSKI POŚWIĘCIŁ” i rok 1837.
Kościół jest usytuowany głównym wejściem od wschodu.
W 1885 r., w czasach prześladowań unitów, władze carskie zamknęły świątynię za udzielanie przez kapłanów posług religijnych grekokatolikom. Dopiero w 1906r. katolicy odzyskali swój kościół i sprowadzili Obraz Matki Bożej Śnieżnej z Radzynia Podlaskiego (był tam wywieziony na okres zamknięcia świątyni). Unici, pozbawieni kapłanów greckokatolickich, bez wyjątku przyjęli obrządek łaciński i powiększyli liczbę wiernych parafii św. Anny prawie pięciokrotnie. Parafianie i ks. proboszcz Ludwik Romanowski podjęli się rozbudowy świątyni, która trwała do roku 1910. Od strony wschodniej postawiono dwie wieże. Dobudowano kaplice, prezbiterium i zachrystie z przedsionkami. Sufit ozdobiono plafonami ze św. Cecylią i Przemienieniem Pańskim według Rafaela Santi oraz emblematami staro- i nowotestamentowymi.W 1982 r. umieszczono w kościele po lewej stronie witraż poświęcony męczeństwu unitów na Podlasiu.
Kościół pounicki w Bezwoli
Na prośby ludności wyznania grekokatolickiego - unitów w dobrach stołowych królewskich w Bezwoli ufundowano cerkiew unicką pod wezwaniem św. Nicety. W pocz. lat dwudziestych XVII w. miał ją wznieść Lew Sapieha. Po wizytacji z 1726r. zarządzono, by stara cerkiew została rozebrana, a na jej miejsce wystawiono nową, którą erygowano 23.03.1728r. Cerkiew tę ufundował hr. Eustachy Potocki. Po zniesieniu Unii władze rosyjskie zamieniły cerkiew unicką na prawosławną. Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości w 1918 r. cerkiew rekoncyliowano na kościół filialny parafii Św. Anny w Wohyniu. W latach 1920-1922 świątynia została odnowiona. W latach sześćdziesiątych XX w., podczas prac remontowych i zmiany dachu z gontowego na blaszany został odnaleziony w kopule kościółka list z 1862r. – świadectwo prześladowań unitów.
Wewnątrz świątynia była pięknie ozdobiona freskami. Na sklepieniu znajdowały się polichromie z początku XIX w. Freski były malowane na deskach, a złączenia podklejane płótnem. W prezbiterium "Trójca Święta", w nawie głównej w ramach: „Arka Noego”; „Drabina Jakubowa”; „Dawid grający na harfie”. Na wiosnę 1993r. w kościółku zaczął odpadać tynk. Przestano odprawiać msze św. Podczas remontu odkryto pod tynkami 6 fresków przedstawiających sceny z życia Chrystusa Pana:„Cudowny połów ryb”, „Uzdrowienie paralityka”, „Przywrócenie wzroku niewidomemu”, „Chrystus w łodzi w czasie burzy”, „Wjazd Chrystusa na osiołku do Jerozolimy”, „Rozesłanie Apostołów”.W świątyni były trzy ołtarze barokowe. W głównym ołtarzu obraz „Matki Boskiej Częstochowskiej”, zastąpiony „Zmartwychwstaniem Pańskim”, rzeźby aniołów i putta (uskrzydlone małe dzieci). Na bocznym lewym ołtarzu w zwieńczeniu – Duch Święty, rzeźbione anioły, obraz „Chrystus z otwartym sercem". Na bocznym prawym ołtarzu rokokowy obraz „Matki Bożej Umilenje”, w sukience metalowej. Na gzymsie ołtarza putta, a w zwieńczeniu, w kartuszu herb Potockich -"Pilawa".Wzniesiona w 1728r. cerkiew przetrwała do lat dziewięćdziesiątych XX w. 26 września 1995 r. w czasie remontu i renowacji malowideł budowla spłonęła. Odbudowa świątyni trwała trzy lata. Ocalałe ściany zostały obudowane, wewnątrz kościółka drewnem modrzewiowym, a na zewnątrz sosnowym. Ołtarz w nawie głównej został wykonany na wzór ołtarza w parafii Boćki. Dzięki staraniom ks. proboszcza Czesława Andrzejuka i parafian od 1998r. służy wiernym.
Kościół pounicki na cmentarzu
Kościół pounicki pw. Matki Bożej Bolesnej z I poł. XVIII w.
Na cmentarzu parafialnym w Wohyniu znajduje się zabytkowy kościółek pounicki z początku XVIIIw. Parafia unicka w Wohyniu obejmowała miasteczko i sąsiednią wieś – Kopinę. Świątynia pod wezwaniem św. Dymitra była usytuowana w miejscu, gdzie obecnie stoi Zespół Szkół im. Unitów Podlaskich. Na cmentarz została przeniesiona w 1849r.Jest to najstarsza świątynia w naszej gminie. W 1998r. wykonano remont kościółka oraz odrestaurowano trzy oryginalne ołtarze unickie z ikonami. Do czasu remontu kościół traktowany był jako kaplica cmentarna, na ścianach znajdowały się stare wieńce i tabliczki trumienne. W kościele trzy razy w roku odbywają się nabożeństwa (we wrześniu podczas odpustu w święto Matki Bożej Bolesnej oraz 1listopada w Dniu Wszystkich Świętych i 2 listopada w Dzień Zaduszny). Ołtarz głównym z obrazem Matki Boskiej o wymiarach 177x110 cm (płótno ). U góry widnieje napis: „ZAWITAJ KRÓLOWA NIEBA I MATKO LIDOŚCI NAD POLSKĄ” , a u dołu podpisani są ofiarodawcy „FUNDATORY Dei OFIARY ANTONI SZCZYGELSKY WRAZ Z ŻONĄ ROZALIĄ A.D.1862.” Na obrazie namalowane są również postacie św. Rozalii i św. Antoniego. (św. Rozalia była patronką chroniącą od zarazy; św. Antoni Pustelnik był czczony jako patron chroniący przed epidemiami i od pożarów) Przed renowacją. Po renowacji.
W pięknie zdobionym ołtarzu po lewej stronie znajduje się obraz przedstawiający Matkę Najświętszą jako Królową siedzącą na obłokach (płótno). Przed renowacją. Po renowacji. Ołtarz po prawej stronie - Chrystus Pantokrator (deska).Przed renowacją. Po renowacji. Na uwagę zasługują zwieńczenia ołtarzy.
Cmentarz unicki w Bezwoli
Słowo cmentarz pochodzi z jęz. greckiego i oznacza miejsce pochówku zmarłych „koimetrion” – dosłownie sypialnia. Składa się z dwóch członów: kajmao – śpię i tereo – ochraniam, co oznacza – miejsce ochraniające sen. W zlatynizowanej formie brzmi „cementerium” i w takim brzmieniu zapożyczono je do jęz. polskiego z łaciny. Przed przystąpieniem do opisu cmentarza unickiego, wspomnieć należy, że kościół greckokatolicki tworzyli przede wszystkim chłopi. Trudno jest określić dokładną datę założenia cmentarza unickiego w Bezwoli. Można szacować, że było to w XIX w. Cmentarz jest niewielki, ma wymiary ok.60 x 40 m, obecnie nieużytkowany. Oddalony jest ok. 0,9 km na wschód od kościółka filialnego pw. Zmartwychwstania Pańskiego, dawnej cerkwi unickiej. Pierwotny cmentarz znajdował się przy tej świątyni.
Wraz z nowinkami sanitarnymi, które dotarły z Francji został przeniesiony poza granice zabudowań miejscowości z uwzględnieniem specyfiki terenu. Po 1830r. zaraza uśmiercała całe rodziny, zmarłych chowano na tym cmentarzu. Nekropolia unicka w Bezwoli dzieliła losy parafii i jej historia jest ściśle związana ze świątynią. Po 1875 r. i kasacie unii kościółek w Bezwoli zamieniono na cerkiew prawosławną, a cmentarz służył wiernym siłą nakłanianym do obrządku prawosławnego. W czasach prześladowań unici pozbawieni zostali kapłana i często sami chowali swoich zmarłych. Zdarzało się, że grzebali ich w nocy przy księżycu lub świetle lamp, zacierając wszelkie ślady po mogile. Na teren nekropolii w Bezwoli wchodziło się od strony północnej przez kamienną bramę. Do dziś są widoczne duże kamienie zaznaczające wejście. W czasach prześladowań unitów przed bramami często dzień i nocą stali carscy strażnicy, którzy uniemożliwiali unitom pochowanie zmarłych bez asysty popa. Władze carskie nie mogły sobie jednak poradzić z tajnymi pochówkami unitów. Wydany został ukaz, na podstawie którego, strażnicy mieli polecenie wykopać trumnę unity i przenieść na cmentarz prawosławny, a na rodzinę nałożyć wysokie kary.
Na cmentarzu unickim w Bezwoli wydzielono w tym czasie część prawosławną, zaznaczając to wałem usypanym z ziemi. Na grobach unitów ustawiano najczęściej krzyże łacińskie. Miały one różną wysokość, co świadczyło zapewne o zamożności tych, którym były poświęcone. Najwięcej był nagrobków z niskimi krzyżami. Były one usytuowane w rzędach i kierowane na wschód. Do dnia dzisiejszego stoi na cmentarzu jeden krzyż z 1906r., który był wkopany bezpośrednio do ziemi. Zachowały się również dwa nagrobki z pocz. XX w. wystawione zmarłym unitom przez rodziny, jeden z leżącą płytą nagrobną, a drugi umieszczony na postumentach prostopadłościennych z cokołem. Stary cmentarz (tak często jest określany cmentarz unicki przez miejscową ludność) był bardzo zaniedbany. Porastały go drzewa, krzewy i chwasty.
Cmentarz unicki w Bezwoli otoczony jest murem z kamieni polnych. Był to najtańszy i łatwo dostępny dla włościan materiał na budowę. W pamięci mieszkańców przechowywane są wydarzenia związane z obroną muru cmentarnego. Przed stu laty, w ciągu jednej nocy został on przysypany ziemią przez okolicznych mieszkańców, którzy w ten sposób zapobiegli wywózce kamieni na budowę drogi z bruku.W 2008r. krzyż i nagrobki zostały poddane renowacji, cmentarzowi przywrócono godny wygląd oraz odsłonięto fragmenty muru. Ten cmentarz, to także specyficzna całość przyrodnicza i krajobrazowa. Wygląda jak wyspa wśród pól i łąk. Wiekowe dziś głogi, szakłaki i najstarsza lipa drobnolistna, która 25 października 2007r. ustanowiona została pomnikiem przyrody przez wiele lat były stróżami nekropolii. Od kilku lat stałą opiekę nad cmentarzem sprawuje Zespół Szkół im. Unitów Podlaskich w Wohyniu.
Kapliczka Unicka
Kapliczka unicka z II poł. XIX w.
W czasach prześladowań unitów cerkwie unickie były zamieniane na prawosławne, likwidowano parafie katolickie, a księży wywożono. Za udzielanie sakramentów unitom przez księży łacinników została zamknięta w 1885 świątynia Św. Anny w Wohyniu. Życie duchowe zaczęło się przenosić do lasu od ulicy Ustrzewskiej. Tam, przy kapliczce „krakowskiej” kapłani zwerbowani do pracy konspiracyjnej oraz Jezuici, którzy przybywali z Galicji, przebrani za kupców, rzemieślników potajemnie gromadzili się z unitami i odprawiali nabożeństwa. Udzielali sakramentów: spowiadali, chrzcili, udzielali ślubów. Ślubów udzielał także świecki człowiek o nazwisku Cygler. Z przekazu miejscowych gospodarzy dowiadujemy się, że wykryto przez strażników jeden ze ślubów i w konsekwencji rozstrzelano na miejscu nowożeńców (źródła pisane nie potwierdzają tej informacji). Pomoc prześladowanym unitom nieśli często ziemianie. Brali aktywny udział w wysyłaniu unitów do Galicji, gdzie mogli swobodnie zawierać małżeństwa, tzw. „śluby krakowskie”, czy korzystać z innych posług religijnych oraz sprowadzali Jezuitów. Kapliczka została odnowiona w latach dziewięćdziesiątych.
Dzwonnica
Dzwonnica z poł. XIX w.
Dzwonnica obok kościółka w Bezwoli posiada drewnianą konstrukcję słupową. Jest zbudowana na planie kwadratu. Parter szerszy obity deskami, naroża ujęte rzeźbionymi listwami. Budowla zwężona jest uskokiem, który ujęty w gzyms obiega ją dookoła.
Gzyms ten był pokryty gontem, obecnie blachą. Górna część dzwonnicy jest otwarta. Na czterech słupach obitych dekoracyjnymi listwami oparto namiotowy dach pokryty blachą, zwieńczony wieżyczką, na szczycie której znajduje się kula i krzyż. Pomiędzy słupami umieszczono wycinaną balustradę. Dzwonnicę odrestaurowano w 1998r.
Pieśń O Cudownym Obrazie Matki Bożej Wohyńskiej
ułożona przez naszych przodków za czasów zaboru carskiego
Słudzy Maryi wam zbawienie pewne - którzy Jej służą nie bedzie daremne
Doznacie łaski na wasze zadanie - więc szczerym sercem błagajcie Tą Panią
Bo ta wielka Monarchini - za grzesznymi się przyczyni
I w największym smutku jego- pocieszy sługi wiernego
Najświętsza Panna Syna uprosiła- całą parafię naszą pocieszyła
Wszystko zwrócone, co odjęte było- za Jej przyczyną jak z martwych ożyło
Czegośmy wszyscy żądali- tegośmy już doczekali
Wolność wyznania- dekret carski- już podpisany
Przez lat dwadzieścia był kościół zamknięty- Obraz Maryi do Radzynia wzięty
Pusty Dom Boży, bez modlitwy stał- człowiek pobożny przystąpić się bał
Bóg wysłuchał Panny Świętej- i kościół został odemknięty
Obraz cudowny został zwrócony- cudami słynny
Co to za pociechy i triumfy były- jak modły obraz nasz sprowadziły
Pieszo książęta wraz z kapłanami- młodzież sypała pod nogi kwiatami
Bramy wieńcami ustrojone- lud śpiewał słowa "Pod Twpją Obronę"
Niezmierne szczęście, z wielkiej radości- ludzie płakali
Nawet i starcy dawno posiwiali- padłwszy na ziemię krzyżem leżeli
Płakali rzewnie, tak jak małe dzieci-Ach !Ty Maryjo, wracasz do nas przecie
Ciebie pragnie parafia - królowo Polski Maryjo!
Spojrzyj na lud Twój z dawna umęczony - my Twoje dziecie
Wielu odstępów padło na kolana- wołając głosno "Matko ukochana!"
Cześć Ci oddajem, Twemu Obrazowi - Tobie Maryjo i Twemu Synowi
Wyglądamy Ciebie na codzień - z wielkim żalem tu przychodzim
Ach my grzeszni prosim Ciebie- módl się za nami
Zewsząd ciągnęły liczne kampanie - ażeby uczcić Dziewicę Maryję
Grała muzyka archanielskie słowa - naród śpiewał " Witaj nam Królowo!"
Z ambon słowa Boże brzmiały - z oczu wiernych łzy się lały
Obiecywali wszyscy grzeszni pokutę czynić
Bracia i siostry i Maryi słudzy - jeśli grzechowe macie jakieś gługi
Spieszcie się, spieszcie do Najświętszej Pani- przez szczerą spowiedź oczyszczą kapłani
Bo Maryja tym się cieszy - gdy pokutnik już nie grzeszy
Na Jej rozkazy nikną złe duchy- szatani pierzchają
Wnuki, prawnuki niech to pamiętają- na chwałę boską niech tę pieśń śpiewają
niech z pokolenia idzie w pokolenie- a duszom zmarłym wieczne odpocznienie
Bo za Maryii przyczyną nigdy Jej słudzy nie zginą
Wszystko wyjedna Patronka nasza - u Swego Syna
Przeklęty kto się Tej wyrzeka Pani - przez Pana Boga Będzie ukarany
Kto się nie garnie pod płaszcze Jej opieki - ten z duszem i ciałem zginie na wieki
Ten nie godzien świata tego- tylko : ognia piekielnego
Darmo go ta święta ziemia nosi - według dzieł jego
Lecz kto się garnie do Maryii strony- nie będzie nigdy przez Nią opuszczony
Kto na swych piersiach Jej szkaplerzyk nosi - od odnia miłości chwałę bożą głosi
Ten się nigdy nie zmarnuje - bo Maryja mu gotuje
W Górnym Syjonie, przy Bożym tronie - chwałę wiekuistą
Najświętsza Panno przez przyczynę Twoją - z Obrazu Twego płyną pociech zdroje
Dopóki Wohyń będzie istniał dalej- do końca świata niechaj lud Cię chwali
Do Ciebie Matko wzdychamy - w końcu kwietnia odpust mamy
I tak zostanie na wieki wieków - do Dnia Sądnego